Syndrom miłego faceta

Przyjmij swój cień

Przyjmij swój cień

Cień to część osobowości, ego, która została odcięta od całości i schowa się głęboko w zakamarkach podświadomości. Przyjmij swój cień, bo bez tego nie poprawisz trwale jakości swojego życia. Na co dzień nie masz z nim kontaktu. Jednak to cień decyduje o Twoich najistotniejszych zachowaniach w życiu i jakby zarządza nimi z ukrycia. Jako MF zadecydowałeś, że ta część – CIEŃ – była niedobra i postanowiłeś ukryć ją przed innymi i samym sobą.

Cień - ukryta część Ego

Odcięcie od męskości i często agresywnego ojca powoduje, że postanowiłeś być łagodny i miły. Nie wyrażasz gniewu, nie denerwujesz się, uspakajasz ludzi i łagodzisz sytuacje. Gniew, który jest naturalnym uczuciem, zostaje zepchnięty w głębiny świadomości. Nie ginie tam jednak, tylko się przekształca – obraca się przeciwko Tobie samemu lub innym.

Niewyrażony gniew

Kiedy przekierowujesz niewyrażony gniew przeciwko sobie, zaczynasz w pośredni sposób niszczyć siebie: nałogi, uzależnienia, śmieciowe jedzenie, brak dbałości o zdrowie, pracoholizm.
Kiedy przekierowujesz nieświadomy gniew przeciwko innym, wykształcasz całe pasmo subtelnych pasywno-agresywnych zachowań, mających na celu karanie innych. Główne z nich to: uszczypliwość, złośliwość, izolowanie się od bliskich, częste wychodzenie z emocjonalnego kontaktu, krytyka, hejt, spóźnianie się, impotencja.

Spójrz na siebie

Zawsze miałem o sobie bardzo dobre zdanie. Wydawało mi się, że jestem miły i pomagam innym, jestem idealistą i altruistą. Dopiero kiedy poszedłem na pierwszą grupę terapeutyczną i zacząłem dostawać feedback od grupy, odkryłem, że prawda jest trochę inna.


Ludzie postrzegali mnie jako nieczułego, aroganckiego kolesia, który cały czas się wywyższa i popisuje. Widziano mnie jako zimnego skurwiela, który nie liczy się z emocjami innych i z łatwością może skrzywdzić druga osobę, i … mieć to gdzieś. Generalnie zarzucano mi całkowity brak współczucia i empatii.

Słuchaj innych

Początkowo uważałem, że ci wszyscy ludzie zwariowali, a to, co mówili, było jakąś bzdurą. Nie mogłem pomieścić w głowie, jak to możliwe, że jest taka rozbieżność! Pamiętam, że kiedy usłyszałem ten feedback od grupy, zakręciło mi się w głowie i o mało nie zemdlałem. Myślałem, że wariuję. Konfrontacja była bardzo bolesna, przez następny miesiąc doświadczałem tak zwanej „depresji po wglądowej”.
Przyjmij swój cień psychologia

Przyjmij konstruktywną krytykę

Z czasem zacząłem przyswajać te informacje i odkrywać, że nie są one fałszem. Rzeczywiście miałem w sobie te wszystkie negatywne aspekty, ale nie byłem tego świadom, wypierałem zobaczenie tego przez lata. Powoli zacząłem przyswajać fakt, że oprócz tego, że jestem wspaniałym, miłym, altruistycznym facetem, mam też w sobie zimnego skurwiela. Przypomniałem sobie wydarzenia z życia, kiedy naprawdę zachowywałem się w nieczuły i ostry sposób. Powoli zasłony z umysłu zaczęły opadać i zaczynałem widzieć całego siebie – i tego miłego, i tego ostrego. Każdego dnia odkrywałem i asymilowałem swój cień.
Przyjmij swoj cien marcin wasik

Przyjmij swój cień.

Proces odkrywania tej części siebie nie jest przyjemny, ale absolutnie konieczny. Nie możesz zmienić tego, czego nie jesteś świadomy i za co nie bierzesz odpowiedzialności. Dopóki tego nie zrobisz, będzie Ci się wydawało, że winni są inni ludzie lub czynniki zewnętrzne. „Zanim uczynisz nieświadome świadomym, będzie to zarządzać Twoim życiem i nazwiesz to losem.” Carl Jung